Warto wyjaśnić, na czym polegały tajemnicze narodziny Katedry na warszawskich Powązkach. Otóż podczas wycieczki szkolnej basistę Maćka (zwanego także Jimem) i Fryderyka natchnęła idea założenia zespołu. Jim zawołał w autokarze: „Bądźmy Katedrą!”, na co klasa wybuchnęła śmiechem, lecz później wszyscy zgodnie stwierdzili, że to było właśnie to. Przechadzając się wtedy po Powązkach, Jim i Fryderyk snuli plany przyszłych koncertów, albumów i kompozycji, a po powrocie do Wrocławia, poinformowali Michała (klawiszowca), że jest członkiem Katedry. Nie miał wyjścia i pozostał w jej murach do dziś. Później, po trzech latach działalności grupy, Fryderyk powrócił na tamto miejsce i odwiedził grób Czesława Niemena. Poczuł, że gdyby ten mógł przemówić, powiedziałby: „Grajcie, ale pamiętajcie, żebyście grali Dobro”.
Za swój największy sukces członkowie Katedry uważają to, że mają siebie i świetnie się ze sobą dogadują – na płaszczyźnie muzycznej i przyjacielskiej. Fryderyk (wokal, gitara), Maciek (wokal, bas), i Michał (wokal, klawisze) chodzili do jednej klasy w liceum, a Pawła (perkusja) poznali, niby przypadkiem, na szkolnym korytarzu. Stała się więc rzecz wspaniała – spotkała się czwórka młodych ludzi, którzy podobnie czują, myślą i słyszą to, co ich łączy – muzykę. Od początku 2013 roku zespół wspomagają też w chórkach katedrowe "Alibabki": Teresa Grabiec i Kasia Radoń.
Katedra to finalista 5. edycji programu „Must Be the Music – Tylko muzyka”. W półfinale grupa wykonywała utwór Czesława Niemena „Jednego serca”, w finale zaś zaprosiła wszystkich na łąki utworem... "Zapraszamy na łąki". Podczas castingu Katedra zaprezentowała inną swoją piosenkę, pt. „Kim jesteś?”, która znalazła się też na płycie Minimax PL 6 (2010 r.) wydanej przez Pana Piotra Kaczkowskiego pod patronatem Programu 3 Polskiego Radia.
Muzycy chcieliby swoimi kompozycjami zabrać publiczność w inne, niecodzienne miejsce. Zadać pytania, które mogą się wydać niedzisiejsze, lecz czy aby na pewno każdy zna na nie odpowiedź? Zespół chce zaprosić słuchacza w podróż w głąb duszy. Uchylić rąbek zasłony i wzbudzić uśpioną nadzieję. Może to niemodne, tak jak cała jego muzyczna droga. Lecz to romantycy pragnący tworzyć sztukę i niech sztuka ich poprowadzi!
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze